Archiwum Polityki

Gwałciciele, mordercy, żołdacy

[warto mieć w biblioteczce]

Michael P. Ghilieri: Ciemna strona człowieka. Tłum. Anna Tanalska-Dulęba. Wydawnictwo CiS i Wydawnictwo WAB. Warszawa 2001, str. 398

Michael Ghilieri jest człowiekiem niezwykle odważnym. Świadczy o tym nie tylko jego udział w wietnamskiej wojnie czy trenerska kariera w szkole walki oraz w szkole przetrwania. Dowodem tej nadzwyczajnej odwagi jest książka, w której autor relacjonuje swoje poszukiwania źródeł męskiej agresji. Ghilieri po burzliwym okresie wojenno-trenerskim rozpoczął karierę naukową. Był uczniem i asystentem Jane Goodal badającej zachowania afrykańskich szympansów. Kolejnym krokiem w karierze był doktorat, a później profesura antropologii na Uniwersytecie Północnej Arizony. Wiele lat spędzonych w Afryce zachęciło czy wręcz zmusiło go do zajęcia się źródłem agresji. Odpowiedź na pytanie, dlaczego samce – czy to małp, czy homo sapiens – potrafią zabijać i robią to tak często i tak chętnie, stało się jego obsesją. Odpowiedź zaś brzmi tak: agresja jest zaprogramowana w męskim DNA. Samce muszą gwałcić, zabijać, wywoływać wojny. Autor nie ogranicza się do naukowego wywodu. Każdy rozdział ma swoją reporterską część. Ghilieri z wielkim talentem opisuje np. swoje przygody afrykańskie, które są doskonałą ilustracją tez.

Na koniec zdanie wyjaśnienia, dlaczego uważam amerykańskiego antropologa za człowieka o niepospolitej odwadze: jego książka jest całkowicie niepoprawna politycznie. Ghilieri twierdzi, że mężczyźni różnią się od kobiet nie tylko tzw. wyglądem zewnętrznym. Obie płci są inaczej zaprogramowane. I dlatego mężczyźni są agresywni, a kobiety łagodne. Z wyjątkiem feministek, zwłaszcza po lekturze niniejszej książki.

Piotr Adamczewski

[lektura obowiązkowa]
[warto mieć w biblioteczce]
[nie zaszkodzi przeczytać]
[tylko dla znawców][czytadło][złamane pióro]

Polityka 15.2001 (2293) z dnia 14.04.2001; Kultura; s. 70
Reklama