W tomie X „Poradnika babuni” kilka rad o zachowaniu przy stole. „Nie trzeba informować o tym, że jakiejś potrawy się nie lubi. Gdy czegoś nie jadasz, grzecznie odmów, ale bez komentarzy. Tylko w domu możesz przy stole powiedzieć, że jakaś potrawa niezbyt ci smakuje. A i wtedy rób to z wyczuciem i delikatnością”. Niestety nie można już sobie pofolgować, istnieje ryzyko trafienia na billboardy pod hasłem: „Bo zupa była za słona”.
Jak korzystać z morza nie wychodząc z domu doradza „Pani domu”. I prowokuje: „Bądź piękna jak morska syrena”. W tym celu należy zastosować specjalną maseczkę: „z płata świeżej surowej morskiej ryby zdejmij skórę i nałóż ją na dekolt”. Skoro ma być syrena – chyba lepiej na pośladki.
Joanna z Gdańska pyta eksperta w piśmie „Claudia”: „Ubezpieczyłam swoje mieszkanie między innymi na wypadek włamania. W jakim czasie powinnam powiadomić towarzystwo ubezpieczeniowe, jeżeli do włamania rzeczywiście dojdzie?”. Oczywiście w czasie przeszłym, jeśli powiadomimy towarzystwo o włamaniu w czasie przyszłym, nie będzie odszkodowania.
W czasopiśmie „Naj” znajdziemy „Zasady bezpiecznego romansu”. Najważniejsze: „Miej ograniczone zaufanie. Jeśli nie chcesz mieć później kłopotów, np. okradzionego mieszkania, nie ujawniaj stanu majątkowego i adresu. (...) Bądź uważna. Zadawaj dużo pytań, ale na zasadzie pogawędki, a nie przesłuchania. (...) Nie prowokuj. Otwarta propozycja seksualna może być potraktowana jako molestowanie. (...) Bądź ostrożna. Jeśli doszło do spotkania i uznałaś, że grozi ci niebezpieczeństwo, jak najszybciej poproś napotkane osoby o pomoc lub powiadom policję”.