Archiwum Polityki

Tydzień na świecie

Rada Ambasadorów NATO po burzliwych obradach zadecydowała, że atak terrorystów na Nowy Jork i Waszyngton – jeśli był kierowany zza granicy – należy uznać za napaść na wszystkie państwa członkowskie Sojuszu. Po raz pierwszy w 52-letniej historii NATO przywołano ustanawiający tę zasadę piąty artykuł Traktatu Waszyngtońskiego. Sojusz gotów jest wesprzeć akcję zbrojną USA, jeśli te zwrócą się o pomoc. „Nie wiążemy rąk Ameryce, gdyby chciała podjąć samodzielną akcję przeciwko terrorystom” – powiedział sekretarz generalny NATO George Robertson. Rosyjski ambasador przy stałej Radzie NATO-Rosja oświadczył, że Moskwa poparłaby taką operację.

Stany Zjednoczone


Kongres uchwalił rezolucję zapowiadającą działania odwetowe za zamachy na World Trade Center w Nowym Jorku i Pentagon w Waszyngtonie. Sekretarz stanu Colin Powell potwierdził, że głównym podejrzanym o zorganizowanie tych aktów terroru jest Saudyjczyk Osama ibn Laden ukrywający się prawdopodobnie w Afganistanie. Prezydent George Bush wezwał do utworzenia światowej koalicji antyterrorystycznej, do której weszłyby także Rosja, Chiny (z ich przywódcami rozmawiał już w tej sprawie prezydent USA zyskując poparcie) i państwa muzułmańskie, wśród których ważną rolę powinny odegrać Pakistan i Arabia Saudyjska (oba także poparły plan).

Afganistan


Pogłoski o możliwym odwetowym ataku USA wywołały panikę w Kabulu. Wielu mieszkańców opuściło stolicę, przygotowywane są też schrony.

Pakistan


Waszyngton wystąpił z inicjatywą, aby pakistański wywiad przekazał wszystkie informacje o miejscu pobytu Osamy ibn Ladena; domaga się także całkowitego zamknięcia granicy z Afganistanem i odcięcia dostaw paliw oraz udostępnienia pakistańskiej przestrzeni powietrznej samolotom USA.

Polityka 38.2001 (2316) z dnia 22.09.2001; Tydzień na świecie; s. 22
Reklama