Archiwum Polityki

Zabójczy chłód

[dobre]

„Wielkanoc” Augusta Strindberga równo przed wiekiem była próbą odnowienia dramatu misteryjnego: wpisaniem współczesnych wątków (sprzeniewierzenie funduszy, groźba bankructwa i polityczne gry) w pasyjny schemat cierpienia i odkupienia. Ta pełna rozmachu nowatorska wtedy parabola zda się dziś nieco naiwna, mimowolnie bliska śmieszności. Nie unika tych niebezpieczeństw inscenizacja Erwina Axera w warszawskim Współczesnym (dopiero druga w Polsce): symbolizm wdziera się tu do salonu obcesowo jak motyw Munchowskiego „Krzyku” na ekranie zamykającym scenerię Ewy Starowieyskiej. Aktorzy – Olgierd Łukaszewicz, Maja Komorowska – celebrują patetyczne cierpiętnictwo swych postaci; młodziutka Iwona Wszołkówna w arcytrudnej roli nawiedzonej (i natchnionej) siostry sięga po nader dosłowne środki sugerujące chorobę umysłową. Przedstawieniu niepodobna odmówić elegancji i klasy; jego chłód bywa jednak zabójczy. (z-ca)

[bardzo dobre]
[dobre]
[średnie]
[złe]
Polityka 39.2001 (2317) z dnia 29.09.2001; Kultura; s. 52
Reklama