Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

• „Część liderów politycznych unika mnie z powodu przerostu ambicji i poczucia wyższości intelektualnej nade mną. Jak taki Lepper, chłopek, który przyjechał nie wiadomo skąd, może z nimi przestawać? Inni po prostu ze strachu przed prawdą – zwierza się przewodniczący Samoobrony w „Głosie Pomorza”. – Piłsudskiego na salony też wielu nie zapraszało, bo był grubiański, twardy i chamski. A później prosili, żeby ich na salony wpuszczał”.

• „Publicyści biadolą, że dawniej terroryści atakowali królów i ministrów, a dziś zabijają szarego Człowieka... ale skoro L*d chce w D***kracji rządzić, to musi liczyć się z tym, że terroryści atakują właśnie rządzących” – twierdzi w „Najwyższym Czasie” Janusz Korwin-Mikke.

• „Wreszcie przyłapano polityków na tym, jak rozkradają Polskę. I to bezczelnie na oczach dziennikarzy w Sejmie. Posłowie odkręcają mosiężne tabliczki ze swoimi nazwiskami i wynoszą je z sali obrad. W skupie metali kolorowych można za nie dostać kilka złotych, a dla bezrobotnych to już coś. Posłowie mówią, że to na pamiątkę, ale oni przecież zawsze kłamią. Najlepszy dowód to tak zwana sprawa Włodarczyka. Poseł ROP nie wziął swojej tabliczki, ale ta zniknęła. Nawet kolegów nie oszczędzą...” – podsumowuje minioną kadencję parlamentu „Państwo i Prawo”.

• „Życie” radzi, jak oceniać polityków: „To, czy krawat jest w kropki, czy w paski, wiele znaczy. Może mówić nie tylko o elegancji właściciela, ale też o jego statusie i charakterze. Może też wyróżnić z tłumu. Wykorzystuje w kampanii Samoobrona, której kandydaci noszą krawaty w biało-czerwone paski pochylone w lewo.

Polityka 39.2001 (2317) z dnia 29.09.2001; Polityka i obyczaje; s. 122
Reklama