Archiwum Polityki

Kwota kobieca

Zostało jeszcze sześć miesięcy, ale może być gorąco. 1 stycznia 2008 r. w zarządach norweskich spó­łek przynajmniej 40 proc. stanowisk powinny piastować kobiety. Takie pionierskie prawo uchwalono w 2004 r. Najprościej poszło w spółkach państwowych oraz dużych giełdowych. Nowe prawo jest restrykcyjne i – po dwóch pisemnych ostrzeżeniach – przewiduje za niedopełnienie nowych reguł skreślenie z rejestru spółek, czyli wycofanie z giełdy. Lepiej nie ryzykować. Najgorzej jest z małymi spółkami; panowie nimi zarządzający skarżą się, że wszystkie panie z żyłką biznesową zostały już zatrudnione na lepszych warunkach, niż oni mogą zaoferować i że wyczerpały się zapasy. Dochodziło nawet do prób przekupstwa i mamienia pań menedżerek wyższą pensją niż oferowana mężczyznom, co z kolei kłóci się ze skandynawskim poczuciem równości. Doświadczeniom norweskim, jak zwykle, przygląda się Szwecja, ale także inna kulturowo Hiszpania. Będzie się działo.

Polityka 30.2007 (2614) z dnia 28.07.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 19
Reklama