Archiwum Polityki

Ojczyzna to Węch

Jeremy Paxman, Anglicy. Opis przypadku, przeł. Jarosław Mikos, W.A.B., Warszawa 2007, s. 414

Przedstawię autora: w Wielkiej Brytanii to instytucja dziennikarska; od 1989 r. prowadzi wieczorny dziennik BBC „Newsnight”. Same wiadomości przez kilka minut czyta kto inny, potem Jeremy Paxman przez 40 minut magluje czołowych ekspertów i polityków. Budzi skrajne emocje, jedni go uwielbiają (Brytyjska Akademia Filmowa) jako niedościgły wzór dociekliwości i analizy, inni uważają za agresywnego buca. Znany nie tylko z inteligencji: w 2000 r. z muzeum wywiadu złodzieje skradli historyczny egzemplarz niemieckiej maszyny kodującej Enigma (tej, której szyfr złamali polscy matematycy). Po wrzawie w całym kraju złoczyńcy odesłali eksponat... Paxmanowi. Już wtedy był autorem wydanej właśnie w Polsce książki „Anglicy”. Na polski przetłumaczono podtytuł jako „Opis przypadku”; po angielsku Paxman sformułował może pompatyczniej, ale wierniej: „Portret ludzi”. To najpierw portret psychologii emocjonalnej, w tonie podobny do Tuwimowskiego spisu wrażeń (pamiętacie?): „Ojczyzna to jest Węch – i nagle: Swąd dymu w polu...”. Paxman przytacza wiele takich spisów angielskiej esencji czy raczej esencjonalności, m.in. autorstwa Orwella – książka to plon rozmów z ponad 200 wrażliwymi i oczytanymi osobami. Przedstawia też oczywiście własną esencję. Dla niego Anglia to „znam swoje prawa”, wiejskie rozgrywki w krykieta i Elgar (kompozytor – przyp. M.O.), zrób-to-sam, punk, moda na ulicach, ironia... itd. Paxman twierdzi, że Anglicy, którzy najwcześniej w Europie przeprowadzili rewolucję, a nawet ścięli własnego króla – i musieli to jakoś przekonująco uzasadnić – wcześniej niż inni „znają swoje prawa” i są głęboko przekonani, iż tym, co człowiek otrzymuje od Boga, jest wolność, a nie szlachectwo.

Polityka 30.2007 (2614) z dnia 28.07.2007; Kultura; s. 54
Reklama