Archiwum Polityki

Dość wkurzone anioły

Urodzić nie za wcześnie, ale i nie za późno. Zostać z dzieckiem jak najdłużej, ale jak najszybciej wrócić do pracy. Całkowicie skupić się na nowo powstającym życiu, ale nie dostać rozstępów i jak najszybciej wbić się w dżinsy sprzed ciąży. Czy w ogóle da się być dzisiaj dobrą matką?

Wydawałoby się, że ciąża to naturalny proces, który toczy się swoim trybem. Nic bardziej mylnego. „Minuta wychowania dziecka w okresie wewnątrzmacicznym warta jest miesiąca jego kształcenia po urodzeniu” – oznajmiają poradniki. „Jeśli chcesz, by twoje dziecko wyrosło na optymistę, pomóż mu w tym. Najlepiej zacząć jeszcze przed narodzinami malca”. Trzeba więc rozmawiać z brzuchem, najlepiej w obcym języku, puszczać mu Mozarta i żywić kiełkami lucerny.

„Co sprawi, że twoje dziecko wyrośnie na geniusza?” – pyta miesięcznik „Twoje dziecko” i przekonuje, że dziecko ma nieograniczony potencjał rozwojowy i tylko od matki zależy, jak go wykorzysta. Nie wyrosło na geniusza? Widać matka coś spieprzyła. Stres w ciąży to w zasadzie wyrok, „wdrukowuje się on w świadomość płodu jako zapisy pamięciowe”. „Nie wolno ci się denerwować, bo w sytuacjach skrajnych może się to skończyć rozszczepem wargi lub zespołem Downa” – ostrzegają eksperci. Każdy etap ciąży jest skategoryzowany, opisany i najeżony zagrożeniami. Nic nie jest proste. Nawet banalna czynność jak kładzenie się opatrzona jest instrukcją obsługi: „Gdy siedzisz, wolno połóż nogi na łóżko, by znalazły się w jednej linii z miednicą. Osuń się na łokcie i płynnie przejdź do pozycji leżącej”.

Krzyk 2

„Obszar odpowiedzialności macierzyńskiej stale się powiększa, fragmentaryzuje. Wydaje się być procesem nieskończonym. Jako idealna menedżerka matka zawsze może być doskonalsza, efektywniejsza, kreatywniejsza, może zastosować lepsze i skuteczniejsze metody. Macierzyństwo jest przedstawione jako niebotycznie trudna rola” – pisze Sylwia Urbańska w pracy magisterskiej „Naturalna troska o ciało i duszę czy racjonalna produkcja osobowości”, w której przeanalizowała zawartość miesięcznika „Twoje dziecko”.

Polityka 30.2007 (2614) z dnia 28.07.2007; Ludzie; s. 74
Reklama