Naukowcy ze Szkoły Głównej Handlowej badają kondycję polskich gospodarstw domowych tymi samymi metodami, które stosuje się w krajach Unii Europejskiej. Z ostatniego przeprowadzonego w styczniu 2001 r. badania ankietowego wynika, że barometr nastrojów społecznych spada nadal. Większość polskich rodzin patrzy w przyszłość z coraz większym niepokojem, podczas gdy w UE społeczne nastroje wolno, ale nieprzerwanie od lat pną się do góry. Nasze powody do obaw najczęściej są uzasadnione: w prawie 20 proc. rodzin dochód na jedną osobę w gospodarstwie nie przekracza 200 zł miesięcznie, 200–300 zł osiąga 13,5 proc. ankietowanych, 300–400 – prawie 21 proc., zaś 400–500 – 15,6 proc. W mniej niż co trzeciej rodzinie dochody na jej członka przekraczają 500 zł. Strach przed najbliższą przyszłością najmniejszy jest w dużych miastach, największy zaś na wsi. Niekiedy obawy te wydają się nieracjonalne, gdyż rzeczywistość ich nie potwierdza. Inflacja w widoczny sposób maleje, a jednak więcej niż co trzeci ankietowany spodziewa się jej wzrostu w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy, zaś połowa – że ceny rosnąć będą w dotychczasowym tempie.