Archiwum Polityki

Operacja Babilon

Niebezpieczne ambicje nuklearne Iranu budzą coraz większe obawy. I jak na razie wspólnota międzynarodowa nie znalazła dobrego rozwiązania. Pod koniec lat 70. świat już raz wstrzymał oddech w obliczu podobnej sytuacji. Wówczas chodziło o Irak.

Na Bliskim Wschodzie może istnieć tylko jedno państwo posiadające broń nuklearną: nasze”, powiedział premier Menachem Begin. Dziewięć miesięcy potem, 8 czerwca 1981 r., dwie eskadry izraelskich samolotów F-16 i F-15 zrównały z ziemią iracki reaktor atomowy Oziris.

Gdy pokojówka w paryskim hotelu Meridien weszła do pokoju nr 904, znalazła w łóżku zakrwawione zwłoki dr. Jahje el-Maszada. Wezwana natychmiast policja bez trudu stwierdziła, że urodzony w Egipcie, a od pięciu lat pracujący w Iraku inżynier elektryk spędził burzliwą noc z 13 na 14 czerwca 1980 r. ze znaną pracownikom hotelu prostytutką Marie-Claude Magal. Minęły dwa tygodnie, nim wydział śledczy odnalazł ją i wezwał na przesłuchanie. Dziwnym zbiegiem okoliczności kilka dni później zginęła w wypadku samochodowym.

Zanim rozpoczął pracę przy budowie reaktora atomowego w Tuwaita koło Bagdadu, Jahje el-Maszad przez kilka lat współpracował z Egipską Komisją do spraw Energii Atomowej i uważany był za wybitnego fachowca. Jego zwerbowanie przez Saddama Husajna spowodowało, że prasa francuska przypisywała agentom Mosadu zarówno zabójstwo, jak i tajemniczą śmierć młodej prostytutki. Izraelczycy wyparli się jednak wszelkiego związku z dramatycznym wydarzeniem.

Cienka teczka o irackich zbrojeniach atomowych szybko zmieniała się w grube tomy raportów Mosadu oraz Informacji Wojskowej. Już pod koniec lat 70. wiedziano w Jerozolimie, że Związek Radziecki kształci stu irackich studentów fizyki jądrowej; wiedziano także, że negocjacje z Moskwą na temat budowy dużego reaktora nie zostały uwieńczone sukcesem. Wkrótce potem nadeszła wiadomość o podpisaniu tajnej umowy z francuskim premierem Jacques'em Chirakiem. Francuzi wyrazili gotowość wyposażenia Iraku w urządzenia umożliwiające produkcję energii atomowej.

Polityka 23.2006 (2557) z dnia 10.06.2006; Świat; s. 62
Reklama