Archiwum Polityki

NiespodziankaPaula Simona

Po dłuższej, sześcioletniej przerwie odezwał się Paul Simon. Płyta nosi tytuł „Surprise” i dla niektórych może rzeczywiście być niespodzianką. Szczególnie dla tych, którzy oczekują typowych dla artysty, klasycznie skonstruowanych piosenek o wyraźnie zarysowanych melodiach. Simon świadomie ucieka od własnej tradycji muzycznej, a sojusznikiem w tej działalności jest odpowiedzialny za produkcję płyty i jednocześnie współtwórca trzech spośród jedenastu piosenek – niespodzianka – Brian Eno. Ten zaskakujący team uzupełnia się znakomicie, proponując intrygujące rozwiązania brzmieniowe. Piosenki są trudniejsze, niż można by oczekiwać, ale po parokrotnym przesłuchaniu nabierają nowych barw i znaczeń. Płyta bardziej wymagająca uwagi niż wcześniejsze albumy Paula Simona, ale też wyróżniająca się zdecydowanie na tle powierzchownych i błahych nowości mrugających na nas z półek.

Paul Simon, Surprise, Warner Bros. 2006

Polityka 23.2006 (2557) z dnia 10.06.2006; Kultura; s. 69
Reklama