Archiwum Polityki

Metamorfozy Zamku

[dobre]

Niciowce, artony, manilusy to nie nazwy z podręcznika botaniki, ale obiekty artystyczne tworzone w latach 60. XX w. przez Włodzimierza Borowskiego (ur.1930). Artysta, który swoją twórczość rozpoczął od symbolicznego „uśmiercenia obrazu”, wprowadził do galerii poruszające się, świecące, a nawet pachnące, formy przestrzenne. Do swoich odkryć dochodził Borowski wraz z członkami grupy Zamek, która powstała na fali popaździernikowej odwilży. Należeli do niej również malarze Jan Ziemski i Tytus Dzieduszycki oraz teoretyk Jerzy Ludwiński. Grupa, która pracowała wspólnie nad rozmaitymi projektami artystycznymi, nie miała nazwy aż do wystawy w warszawskiej galerii Krzywe Koło. Przyjęto wówczas nazwę Zamek od pomieszczeń na zamku w Lublinie, przydzielonym artystom jako pracownie. Po kilku latach drogi twórców się rozeszły, choć nigdy oficjalnie nie ogłosili rozwiązania grupy. W tej chwili jedynym żyjącym artystą jest Borowski, który od początku był najbardziej uznaną postacią. Prace Borowskiego ze wszystkich etapów twórczości oraz dzieła innych artystów działających w Zamku oglądać można na wystawie „Metamorfozy” w Muzeum Sztuki w Łodzi. Tytuł wystawy jest nieprzypadkowy. Borowski, który był przeciwnikiem malarstwa iluzyjnego, po pewnym czasie stał się wrogiem pseudoawangardy. W latach 80. brał udział w wystawach w kościołach, obecnie uprawia głównie performance. A.Gr.

[bardzo dobre]
[dobre]
[średnie]
[złe]
Polityka 3.2002 (2333) z dnia 19.01.2002; Kultura; s. 46
Reklama