Archiwum Polityki

Po Kadafim Kadafi?

O 36-letnim Seifie al-Islamie, czyli Kadafim juniorze, świat usłyszał więcej z okazji niedawnego uwolnienia bułgarskich pielęgniarek. To junior dopinał szczegóły porozumienia, a później w wywiadach dla zachodnich mediów opowiadał odważnie o torturach, jakimi pielęgniarki były poddawane, i o sekretnym kontrakcie wojskowym z Francją. Teraz wobec 40-tysięcznego tłumu w Bengazi podczas telewizyjnej transmisji na żywo mówi rzeczy jeszcze odważniejsze. O potrzebie nowej umowy społecznej w Libii, prywatyzacji, niezależnym sądownictwie i wolnych mediach. Nieprzekraczalna czerwona linia w tych reformach to islam i prawo szariatu, nienaruszalność terytorium oraz tata Muammar Kadafi jako ojciec narodu. Arabskie media uczyniły z tego wystąpienia wielką sensację. Seif al-Islam nie pełni żadnych oficjalnych funkcji, przewodniczy tylko Fundacji Kadafiego, ale wyraźnie szykowany jest na następcę 65-letniego przywódcy. Obserwatorzy lokalnej kapryśnej sceny politycznej radzą, aby poczekać do 1 września na wystąpienie taty z okazji rocznicy przejęcia władzy (1969 r.). Już przed rokiem junior odważnie krytykował mafijne układy urzędnicze i głosił potrzebę większej przejrzystości; senior nie wspomniał o tym ani słowem i poleciał starym tekstem.

Polityka 35.2007 (2618) z dnia 01.09.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 20
Reklama