Unijny komisarz Joaquin Almunia skorygował prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego: w strefie euro PKB wzrośnie w tym roku tylko o 1,8 proc., a w całej Unii – o 2 proc. Włochom, po korekcie w dół o 0,7 proc., zostało już tylko 0,7 proc. wzrostu, Niemcom – 1,6 proc., Francuzom – 1,7. Główna przyczyna: kłopoty na amerykańskim rynku nieruchomości, a sytuacja, zdaniem Almunii, jest „wyjątkowo niepewna”. Wydaje się, że resztki optymizmu wyparowały jak bąbelki w noworocznym szampanie.
Polityka
9.2008
(2643) z dnia 01.03.2008;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 10