Archiwum Polityki

Czerwona gęś

Jeżeli Państwo sądzą, że najbardziej poszukiwane są bilety na Euro 2008 lub na igrzyska olimpijskie w Pekinie, to są w błędzie. Najwyższe ceny oferowane są za zaproszenie na kongres inteligencji PiS. – Serwer Prawa i Sprawiedliwości jest zablokowany, nie jest w stanie obsłużyć wszystkich chętnych do udziału w losowaniu zaproszeń – mówi inteligent PiS, który woli pozostać anonimowy. – Dlaczego, będąc rzecznikiem kongresu, pragnie pan ukryć swoją tożsamość? – pyta podchwytliwie pracownik mediów niemieckich. – Dlatego, że mam żonę i dzieci. (Ich habe eine Frau und zwei Kinder. Haben się verstanden, Herr Redaktor?). Obawiam się histerycznej nagonki, ostracyzmu, z jakim spotkałyby się moje dzieci w szkole i na podwórku oraz moja żona u fryzjera.

Wystarczy zobaczyć, jaki jest stosunek polskojęzycznych mediów do naszych intelektualistów, do prof. Andrzeja Zybertowicza, Zdzisława Krasnodębskiego, do socjologa Migalskiego, do wybitnych historyków, kolegów Korkucia, Gontarczyka, Chodkiewicza czy Żaryna. Nie są nigdzie zapraszani. Są przedmiotem drwin postkomunistycznych. Prawie nigdzie nie mogą publikować. Są pozbawieni możliwości badawczych i środków do życia – mówi rzecznik komitetu organizacyjnego. Z początku baliśmy się, że z powodu panującego terroru wśród inteligencji PiS będzie za mało odważnych, żeby wypełnić salę obrad, ale uspokoił nas mgr Macierewicz: „Dobierze się z harcerzy i dziennikarzy” – powiedział.

„Polityce” udało się dotrzeć do planów „Burzy Mózgów” (kryptonim kongresu inteligencji PiS), które ujawniamy jako pierwsi. „Burza” ma się odbyć we Wrocławiu, żeby to miasto mogło zmyć z siebie hańbę podobnego kongresu w 1948 r.

Polityka 9.2008 (2643) z dnia 01.03.2008; Passent; s. 104
Reklama