Archiwum Polityki

Opinie

Aleksander Kwaśniewski
były prezydent, o klerykalnej Polsce:
„– ...nie ma pan wrażenia, że w porównaniu do połowy lat 90. dzisiejsza Polska jest krajem znacznie bardziej klerykalnym? Pod względem prawnym, obyczajów politycznych...
– Gdybym chciał być brutalny, to powiedziałbym tak: no, dobra, daliśmy wszystko Kościołowi, żeby się na tym wywrócił. I jest na dobrej drodze, żeby tak się stało. Ale ateizacja, sekularyzacja polskiego społeczeństwa będzie postępować, nie dlatego, że tak chce jakiś Kwaśniewski, lewica czy inny Miller, tylko dlatego, że oni działają wbrew Janowi Pawłowi II.
– Dobrze, że pan nie twierdzi, że to było świadome działanie.
– Działanie było świadome. Polska potrzebowała kompromisu, udziału Kościoła w przemianach, które się dokonały, a lewica postpezetpeerowska potrzebowała legitymizacji. Oczywiście, że tak. (...) A jednocześnie konkordat był koniecznością. Koniecznością był kompromis aborcyjny, koniecznością były dziesiątki innych rzeczy.
– Skórka była warto wyprawki?
– Oczywiście. A wyższą cenę, niech pan tę myśl zapamięta, za ten kompromis płaci Kościół”.
(W rozmowie ze Sławomirem Sierakowskim, „Krytyka Polityczna”, nr 14)

 

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski


autor książki „Księża wobec bezpieki”, o kolegach kapłanach:
„– ...Coraz bardziej powszechna staje się opinia, że ksiądz to dobra pozycja w życiu. Spowodowało to przejście księży na pensje i etaty państwowe. Dochodzi do takich paradoksów, że księża w wieku 50 lat, czyli w moim, zostają katechetami emerytami. Oczywiście nie jest to nadużycie, bo taką możliwość daje prawo.

Polityka 9.2008 (2643) z dnia 01.03.2008; Opinie; s. 106
Reklama