Archiwum Polityki

Osobliwe derywaty

Najprostszym sposobem spolszczenia obcego wyrazu jest nadanie mu polskiej pisowni. „Polityka” ułatwiła zadanie czytelnikom, podając np. konsulting (zamiast oryginalnego consulting) i biznesplan (zamiast business plan). Jednak mało kto skorzystał z tej podpowiedzi. Wśród nadesłanych propozycji nie było pisowni diler, choć taką postać (obok dealer) podaje „Nowy słownik ortograficzny PWN”. Nie znalazłem pisowni deweloper, choć podaje ją (obok developer) „Inny słownik języka polskiego PWN”, wydany przed dwoma miesiącami. Pochwalam odwagę osób, które – wyprzedzając słowniki – proponują pisownię damping (zamiast dumping) i lizing (zamiast leasing). Ta ostatnia kojarzy mi się jednak z lizaniem.

Polszczenie obcych nazw w taki sposób nie odbiera nam możliwości tworzenia wyrazów pochodnych. Każdy wie, że przymiotnik od deweloper brzmi deweloperski, bo jakże inaczej. Ale jak utworzyć przymiotnik od inwestor budowlany? Ta skądinąd bardzo dobra propozycja ma wadę. Słowo inwestorski dotyczy przecież inwestorów w ogóle, niekoniecznie budowlanych.

Ten sam problem wraca przy dzierżawie pierwokupnej, proponowanej w miejsce leasingu i doradztwie finansowym, proponowanym w miejsce konsultingu. Natomiast od biznesplan nie tworzymy wyrazów pochodnych, więc zastąpienie tego terminu czymś takim jak plan inwestycji czy plan ekonomiczny byłoby pożądane. Niechby się o tym wypowiedzieli ekonomiści. Warto, bo biznesplan ma taką budowę jak kartofel zupa – obcą polszczyźnie, właściwą za to wyrazom angielskim i niemieckim.

Polityka 31.2000 (2256) z dnia 29.07.2000; Kultura; s. 52
Reklama