Archiwum Polityki

Podglądanie kościoła

[bardzo dobre]

Słynna formacja malarska Gruppa rozpadła się przed wielu laty. Ale dwóch spośród dawnych jej członków wykazuje aktywność artystyczną godną dawnych, młodzieńczych czasów. Niedawno w krakowskim Bunkrze Sztuki zakończyła się duża wystawa Marka Sobczyka, a już w warszawskiej Kordegardzie oglądać można prace drugiego z nich, laureata Paszportu „Polityki” – Jarosława Modzelewskiego. Wystawa jest kameralna, ale intrygująca, o czym świadczy już jej tytuł: „Obraz jako wynik obserwacji wnętrza kościelnego”. I nie jest to żadna gra słowna, ale dosłownie zapowiedź tego, co znajduje się na płótnach: fragmentów kościelnej architektury i wyposażenia, zatrzymane w malarskim kadrze najprostsze czynności liturgiczne księdza czy zakonnicy. Fragmenty rzeczywistości pozornie banalne, oczywiste, „niemalarskie”. Modzelewski jednak – co już wielokrotnie udowadniał – potrafi z rzeczy potocznych uczynić metafory, w pospolitości odnaleźć tajemnicę. Kościół to miejsce, gdzie artysta równie łatwo popaść może w dewocję co w bluźnierstwo. Modzelewski zręcznie unika obu tych niebezpieczeństw, dając tym samym świadectwo prawdzie, że każdy temat może okazać się fascynujący, a cała trudność leży jedynie w sile artystycznej kreacji. A on ją posiada, dzięki czemu nie musi bać się treści, które na pierwszy rzut oka zdają się kompletnie nie nadawać do malowania. Gdziekolwiek padnie jego wzrok, na psa, kawałek muru, okno, wczasowicza czy księdza przy ołtarzu, tam rodzi się ciekawa sztuka. P.Sa.

[bardzo dobre]
[dobre]
[średnie]
[złe]
Polityka 48.2001 (2326) z dnia 01.12.2001; Kultura; s. 46
Reklama