Archiwum Polityki

Czarny obraz węglem

W górnictwie zmiany. Ci, co znaleźli się na górze, czyli nowy rząd, krytykują tych, co zjechali na dół, czyli poprzednią władzę. Dowodzą, że szumnie reklamowana poprawa wyników to efekt księgowych zabiegów.

Obraz polskiego górnictwa 2001 r. nie jest tak czarny, jak go próbuje malować nowa ekipa, ani tak biały, jakby chcieli widzieć go poprzedni reformatorzy. Do tej pory było tak, że każdy kolejny rząd wrzucał do kosza pomysły poprzedników, bo wiedział lepiej, jak naprawić górnictwo, no i oczywiście miał na to złotą receptę. Jak będzie tym razem? Związani z SLD politycy i działacze gospodarczy przedstawili ostatnio swoją wizję górnictwa. Chcą utworzyć Polski Koncern Węglowy, który przejmie uprawnienia właścicielskie – wobec spółek, samodzielnych kopalń i central handlu węglem – znajdujące się obecnie w gestii ministra gospodarki.

Silna grupa

Górnictwem nie można zarządzać z Warszawy – mówi Jan Chojnacki, poseł SLD. Jego zdaniem nie chodzi o to, aby w Katowicach odtwarzać coś na wzór byłego ministerstwa górnictwa: – Ma to być silna grupa kapitałowa, nawet z własnym bankiem. Dzięki niej budżet państwa przestanie mieć problemy z kopalniami.

Nie da się ukryć, że obecna organizacja górnictwa jest chora. W 1993 r. 72 kopalniom odebrano samodzielność i zgrupowano je w 7 spółkach węglowych. Dzisiaj spółki (zatrudniające średnio po 250 osób) kierują tylko 34 czynnymi kopalniami. Pozostałe zostały zamknięte lub są likwidowane – tym procesem zarządzają dwie spółki restrukturyzacyjne. Mamy też dwie samodzielne kopalnie: Bogdanka (na Lubelszczyźnie) i Budryk (na Śląsku). W ubiegłym roku próbowano skonsolidować górnictwo w dwóch spółkach wydobywczych i jednej restrukturyzacyjnej, ale nic z tego nie wyszło. Projekt spotkał się z ostrą krytyką związków zawodowych, których działacze obawiali się utraty etatów.

Andrzej Szarawarski, sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, mówi, że konsolidacja naszego górnictwa jest konieczna, lecz powstanie koncernu to tylko jeden z pomysłów: – Może należy utworzyć dwie spółki wydobywcze, dla węgla energetycznego i koksującego, oraz spółkę likwidacyjną – uspokaja.

Polityka 48.2001 (2326) z dnia 01.12.2001; Gospodarka; s. 62
Reklama