Archiwum Polityki

Opinie

Prof. Jadwiga Staniszkis
socjolog:

– Załóżmy, że koalicja SLD-PSL nie opanuje sytuacji gospodarczej. Kto na tym zyska, Samoobrona?
– Samoobrona, podobnie jak Liga Polskich Rodzin, to klasa średnia niekompletnego kapitalizmu, jaka powstała w Polsce. To ludzie, którzy zaczynali od małego interesiku i nie mogli się dalej rozwinąć ze względu na drogi kredyt i brak szans na współzawodnictwo z importem. To typowa dla populizmów frustracja większych aspiracji niż możliwości. Nie są to środowiska roszczeniowe, ale wprowadzają irracjonalny dyskurs, ponieważ problemy dzisiejsze i przyszłe artykułują w kategoriach wczorajszych. To jest największe niebezpieczeństwo. Problemy są tak trudne, że o władzy trzeba myśleć zupełnie inaczej niż dotychczas, a ludzie myślący – w najlepszym razie – zdroworozsądkowo nie nadają się do tego.
Poparcie dla Samoobrony będzie wzrastać?

– Myślę, że tak”.
(W rozmowie z Pawłem Kucą, „Nowiny” 16–18 X)

 

Janusz Krupski
wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej:


„– Czy to nie jest tak, że IPN działa czasami w pewnej społecznej próżni, że coraz mniej interesujemy się przeszłością, zapominamy o niej, wybory wygrywają partie programowo odwracające się od tego, co było. Sprawa Kaucza też rozgrywa się na poziomie elit politycznych. To nie jest tak, że nominacja dyspozycyjnego w czasach PRL prokuratora na wysokie stanowisko spotyka się z jakąś falą masowych protestów społecznych.
– To jest problem pewnych zmian cywilizacyjnych, które dokonują się nie tylko w Polsce. Generalnie zainteresowanie przeszłością spada. Może dramat, który 11 września rozegrał się w Nowym Jorku, będzie dobrym przypomnieniem, że przeszłością interesować się trzeba i należy do niej wracać.

Polityka 48.2001 (2326) z dnia 01.12.2001; Opinie; s. 96
Reklama