Matt Ridley: Genom. Tłum. Małgorzata Koraszewska. Dom Wydawniczy Rebis. Poznań 2001, s. 247
W Ameryce książka ukazała się latem zeszłego roku – nieomal dokładnie wtedy, gdy oznajmiono, że zakończył się pierwszy etap Projektu Poznania Genomu Ludzkiego, którego celem jest ustalenie kolejności nukleotydów w naszym materiale genetycznym. Książka opisuje nasz genom i co jest w nim zawarte. Jak wiadomo, genom składa się z 22 par autosomów i jednej pary chromosomów płci (X i Y lub X i X). Na zasadzie analogii książka ma 22 rozdziały i suplement pt. „X i Y”. W każdym Ridley omawia albo jakieś zagadnienie związane z genem obecnym w jednym z chromosomów, albo jakieś ogólne zagadnienie typu osobowość, pamięć, śmierć itd.
Nawet genetyk może się z niej dowiedzieć sporo ciekawych faktów. Także o życiu i osiągnięciach wielu uczonych, takich jak genialni odkrywcy struktury DNA Watson i Crick czy Nancy Wexler, odkrywczyni genu związanego z chorobą Huntingtona. Autor omawia też mnóstwo ciekawych osiągnięć współczesnych naukowców badających nowotwory, starzenie, osobowość, inteligencję itp.
Praca jest ciekawa, dobrze napisana i dobrze przetłumaczona. Ma niewiele błędów merytorycznych. „Genomu” nie napisał jednak uczony, lecz dziennikarz. Dlatego zapewne jako materiały źródłowe podał zarówno publikacje naukowe, książki popularne jak i artykuły prasowe. Jest więc oczywiste, że nie każda rzecz, o której pisze, jest tak samo wiarygodna. Warto ją traktować jako interesujące i poważne omówienie wielu istotnych faktów i badań, jednak nie należy każdego ze stwierdzeń traktować jako prawdy bezwzględnej.
[warto mieć w biblioteczce]
[nie zaszkodzi przeczytać]
[tylko dla znawców][czytadło][złamane pióro]