To do nas należy światowy rekord gotowania zupy pomidorowej. W Wiśle ugotowano ją z 4 tys. litrów wody, 130 kg warzyw, 70 kg kości, 150 kg koncentratu pomidorowego, 100 litrów śmietany oraz 20 kg soli i cukru. Komisja uznała ją za jadalną. Już początek lata przyniósł kolejny rekord. W Słupsku ugotowano rekordową zupę rybną.
Na deser ustanowiono rekord w Brzegu. Tam wykonano waniliową chałwę ważącą 256 kg i zawierającą ponad 1,3 mln kalorii. Chałwę rozdzielono pomiędzy chętnych, którzy w kolejce po porcję ułożyli o niej pieśń oraz wiersz.
Studenci ekonomii Uniwersytetu Szczecińskiego przyczynili się do gwałtownego umocnienia złotówki. Zbudowali wieżę wysokości 127 cm z 3562 złotówek. Pobili rekord choćby dlatego, że nikt wcześniej nie miał takiego pomysłu – powiedziała PAP-owi pomysłodawczyni konkursu.
Rekord w rzucaniu serpentyn ustanowili kibice szczecińskiej Pogoni. Na boisko rzucono 25 tys. serpentyn. Ich długość wyniosła 625 km. Rekordów w rzucaniu na boisko mięsem, fotelikami i wszystkim co pod ręką nie notuje się, choć mamy w tym dziele imponujące osiągnięcia.
Wysiłki dorosłych wspierają dzieci. Podczas pikniku w Masłowie pod Kielcami 1035 uczniów pobiło rekord we wspólnym uścisku poprawiając osiągnięcie 462 młodych Anglików z 1992 r. Inicjatorem przedsięwzięcia była Miejska Komenda Policji. Gdyby policji udało się namówić wszystkie dzieci w Polsce, by wzięły się za ręce i ściskały się w taki sposób przez kilka godzin dziennie, mielibyśmy z nimi święty spokój.
Inny sposób na zajęcie dzieci wynaleziono w Kaliszu. Tam pedagodzy namówili podopiecznych, by utworzyli najdłuższą w świecie stonogę. Składająca się z 2119 dzieci ze skrępowanymi sznurkiem nogami stonoga pokonała 34 metry. Potem dzieci zostały niestety rozwiązane.