97-letnia profesor Elżbieta Zawacka, jedyna kobieta-cichociemny, odebrała nominację na stopień generała brygady. Zawacka, pseudonim Zo, to legenda kurierów Armii Krajowej.
Jeszcze przed wojną działała w Przysposobieniu Wojskowym Kobiet, kierowała jego strukturami na Śląsku. We wrześniu walczyła w Kobiecym Batalionie Pomocniczym. Broniła Lwowa. Jeszcze w trakcie kampanii wrześniowej tworzyła na Śląsku zalążki Służby Zwycięstwu Polski. W 1940 r. została kurierem Komendy Głównej ZWZ-AK. Ponad sto razy nielegalnie przekraczała granice. Dostarczała meldunki i pocztę Komendy Głównej AK do Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie.
Jedyna kobieta, która przeszła szkolenie cichociemnych. W 1943 r. zostaje zrzucona na okupowane terytorium Polski na spadochronie.
– Tę wrześniową noc pamiętam jak dziś. Wygwieżdżone niebo nad Morzem Północnym, światła miast... Było nas skoczków troje. Gdy otworzył się luk samolotu, jeden z cichociemnych dworsko się ukłonił i zawyrokował: Panie mają pierwszeństwo! Pode mną otchłań, ale cóż było robić – skoczyłam pierwsza!
Zo walczy w Powstaniu Warszawskim. Zdemobilizowana wraca do zawodu nauczycielskiego. Aresztowana przez UB, z dziesięcioletnim wyrokiem trafia do więzienia. Odsiedziała prawie połowę. Rozpoczyna karierę naukową na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Na emeryturę odchodzi w 1978 r. z tytułem profesora zwyczajnego. Właśnie wtedy znajduje czas na – jak mówi – dzieło życia: Fundację Archiwum Pomorskie Armii Krajowej. Odznaczona Orderem Orła Białego, Orderem Virtuti Militari i pięciokrotnie Krzyżem Walecznych.
Prezydent Kaczyński nominację generalską podpisał w Dniu Święta Konstytucji. Zo nie mogła wtedy przyjechać do Warszawy. Uroczystość odbyła się teraz w rodzinnym Toruniu.