Archiwum Polityki

Dwaj panowie z oknem

Mówi się o nich: buntownicy reklamy. Michał Sorówka i Paweł Nowakowski, kontrowersyjni twórcy wielu znanych kampanii, chcą kreować branżę po swojemu, a raczej po naszemu.

Kadr jak z filmu: dwóch długowłosych czterdziestolatków pochylonych nad szklankami powoli sączy piwo, u ich stóp przycupnęły trzy różowe flamingi. Ptaki są plastikowe, ale i tak wyglądają absurdalnie na warszawskiej Ochocie. Michał Sorówka i Paweł Nowakowski widują się tutaj, choć czasem wybierają też knajpki w okolicach Żurawiej, bliżej mieszkania Pawła. Lubią razem pracować, jak to copywriter z artem, lubią się spotykać jak dwaj bliscy kumple. „To ludzka rzecz pogadać” – brzmiało hasło stworzonej przez nich kampanii reklamowej dla TP SA.

Nasza współpraca polega na tym, że dzielimy się swoimi pomysłami i nie boimy się ich krytykować. Otwarcie mówimy, co nam się nie podoba, nie tylko sobie nawzajem, ale też i innym –podkreśla Michał. Wiedzą, że taka otwartość raczej się nie opłaca, ale to nie ma znaczenia. W ich kampanii dla jednego z banków pracownicy nie podawali kawy, nie obiecywali złotych gór ani tanich kredytów, tylko stwierdzali: „Ludzi i pieniądze traktujemy serio”. Oni serio traktują reklamę i dlatego nie chcą godzić się na żadne kompromisy.

Romans z reklamą jest trudny jak małżeństwo – wzdycha Paweł Nowakowski. – Co pewien czas przeżywamy ostre kryzysy.

Kilka tygodni temu znów doszło do spięcia na linii kreatywni–agencja. – Tym razem to nie my zrezygnowaliśmy, ale po prostu zmuszono nas do odejścia – wyznaje Sorówka.

Wyzwanie to ubranie

Ponad dwadzieścia lat temu Stefan Laudyn, dyrektor Warszawskiego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego, poznał Pawła Nowakowskiego jako lidera oraz gitarzystę i wokalistę liczącego cztery osoby zespołu Ferrum. W ciągu roku kapela brała udział w kilku festiwalach (m.in.

Polityka 25.2006 (2559) z dnia 24.06.2006; Kultura; s. 70
Reklama