Archiwum Polityki

Poezja w psychodelicznym kolorycie

W latach 70. Marek Gałązka wykorzystywał twórczo modę na Edwarda Stachurę. W 1979 r. zrealizował spektakl „Wędrowanie”, którego premiera zbiegła się z tragiczną śmiercią autora „Siekierezady”. Później piosenki Stachury, do których muzykę napisał Gałązka, śpiewała cała Polska. Od ponad 20 lat Gałązka związany jest z Oleckiem, w którym organizuje kolejne edycje Przystanku Olecko oraz festiwal teatralny Sztama. W swoim długim przystanku na Mazurach miał jednak kilkuletnią przerwę, czego rezultatem jest jego najnowsza płyta „Tu Stacja Sopot”, składająca się z 12 kompozycji. Usłyszeć tu można jeszcze echa fascynacji Stachurą, m.in. utwory „Już jest za późno” i „Zabraknie ci psa”, ale w większości są to już oryginalne ballady autorstwa Gałązki. Nad aranżacjami i produkcją płyty czuwał Tymon Tymański (laureat Paszportu „Polityki”), dzięki któremu śpiewane tu ballady zawdzięczają nieco psychodeliczny koloryt. Na uwagę zasługuje także świetna szata graficzna płyty, zaprojektowana przez Martę i Jacka Staniszewskich.

Marek Sobczak

Marek Gałązka, Tu stacja Sopot, Biodro Records 2006

Polityka 43.2006 (2577) z dnia 28.10.2006; Kultura; s. 69
Reklama