To nie „Kod da Vinci” stał się najpopularniejszym filmem pierwszego półrocza w polskich kinach, lecz rysunkowa baśń dla dzieci „Epoka lodowcowa 2”, co dowodzi, że Polacy chętnie wybierają się do kina całymi rodzinami. Zobaczyło ją prawie 2 mln widzów, zaledwie o 5 tys. więcej niż papieską biografię „Jan Paweł II” Johna Kenta Harrisona z Jonem Voightem w roli głównej. Kreskówkę i włosko-amerykańsko-polską koprodukcję obejrzało niemal dwa razy więcej osób niż mocno reklamowaną ekranizację prozy Dona Browna.
Jak na tym tle wypadają krajowe produkcje? Preferencje publiczności wydają się jasne: rekordy popularności biją komedie, najlepiej romantyczne. Ambitne dzieła mogły liczyć w najlepszym razie na widownię rzędu 200 tys., a przykładowo tak ciekawy – i powszechnie chwalony – film trójki debiutantów „Oda do radości” przyciągnął do kina niecałe 6 tys. widzów.
Oglądalność naszych filmów w pierwszym półroczu przedstawia się następująco:
Tylko mnie kochaj
, reż. Ryszard Zatorski – 1 662 369 widzów
Ja wam pokażę!, reż. Denis Delic – 1 178 670
Francuski numer, reż. Robert Wichrowski – 293 224
Hi Way, reż. Jacek Borusiński – 209 045
Wszyscy jesteśmy Chrystusami, reż. Marek Koterski – 200 046
Jasminum, reż. Jan Jakub Kolski – 115 840
Oda do radości
, reż. Anna Kazejak-Dawid, Jan Komasa, Maciej Migas – 5814
Kochankowie z Marony, reż. Izabella Cywińska – 3594
Po sezonie, reż. Janusz Majewski – 3496
Czeka na nas świat, reż. Robert Krzempek – 1891
Krótka histeria czasu, reż.