Archiwum Polityki

„Kości w galarecie”

Jak powszechnie wiadomo Kazimierz Grabek jest dłużnikiem Banku Pekao SA i nie wywiązuje się ze swych obowiązków wynikających z umów kredytowych, które zawarły z Bankiem firmy do niego należące (POLITYKA 7). Próby odzyskania przez Bank należności po restrukturyzacji zadłużenia zakończyły się niepowodzeniem z uwagi na postawę p. Grabka i niewywiązywanie się przez niego z zawartych umów. Następstwem tej sytuacji było wypowiedzenie przez Bank w grudniu 1999 r. umów kredytowych i w konsekwencji w lutym 2000 r. złożenie przez Bank wniosku o ogłoszenie upadłości. Reakcją było złożenie przez Kazimierza Grabka następnego dnia pozwu przeciwko Bankowi o ustalenie nieistnienia jego zobowiązania. Powództwo Kazimierza Grabka w ocenie Banku miało na celu wstrzymanie ogłoszenia upadłości do czasu rozstrzygnięcia jego pozwu. Nieprawdą jest więc, że „sam bank nie usiłuje odzyskać tych pieniędzy” ani „że bank nie czuje się poszkodowany” działalnością Grabka.

W międzyczasie Kazimierz Grabek dokonał wykreślenia z rejestru działalności gospodarczej firmy „Grabek Industries”. W związku z powyższym kontynuowanie postępowania o upadłość stało się bezprzedmiotowe. Jednocześnie, jak wynika z ksiąg wieczystych, p. Kazimierz Grabek przekazał nieruchomości położone w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej w kwietniu 2000 r. notarialnie jako darowiznę córce Annie Grabek, zaś majątek produkcyjny „Grabek Industries” został wniesiony aportem do nowo powołanej spółki Zakłady Przemysłu Spożywczego Głuchów SA. Dlatego równolegle przez cały czas Bank Pekao SA podejmował starania o odzyskanie środków od dłużnika solidarnego, jakim są Zakłady Przemysłu Spożywczego Głuchów SA.

Polityka 11.2001 (2289) z dnia 17.03.2001; Listy; s. 51
Reklama