Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Wyrodne córki

Jak oficjalnie otworzyć obóz pracy dla Polaków? Jak w zgodzie z prawem ukryć go przed inspekcjami pracy i związkami zawodowymi? Wystarczy założyć w Polsce firmę-córkę, zatrudnić ludzi i wysłać w delegację. Do pracy w firmie-matce. Kompetencje polskich inspekcji pracy kończą się na granicy.

Według unijnych przepisów zachodniej firmie, która co najmniej 30 proc. produkcji ulokowała w naszym kraju, wolno delegować polskich pracowników za granicę. Płacić im polską pensję plus dietę. Z pracowników w delegacjach z Polski korzysta na przykład niemiecki koncern Wiesenhof (przemysł mięsny), który w Polsce ma firmę-córkę Drob-Pack. Oszczędzają holenderskie, duńskie, niemieckie firmy transpotrowe: Gebroeders Huybregts, Nabuurs i co najmniej pięć innych. – Nawet w Irlandii i Wielkiej Brytanii to plaga – przyznaje Kazimierz Anhalt z irlandzkich związków zawodowych. – Tylko jedną, ESB, wielki koncern z branży energetycznej, udało nam się zmusić, żeby jednak zaczęła delegowanym z Polski Polakom płacić wymagane na ich stanowisku 17 euro za godzinę, zamiast dotychczasowych 7 euro.

Transformersi

Najczęściej za całą firmę-córkę jest w Polsce człowiek i numer telefonu. Wśród polskich transportowców pracujących dla zachodnich firm krąży dowcip, że pracują w firmach transformatorowych: siedzibę może mieć toto nawet w starym transformatorze. „Córki” mają siedziby w przydrożnych hotelach, kątem w innych firmach. Drob-Pack, który wysyła pracowników koncernowi Wiesenhof, oficjalnie zatrudniający kilkaset osób, do niedawna mieścił się w wiejskiej chacie z szopą.

Działalność Drob-Packu w Polsce to wynajmowanie pracowników innym firmom. Na przykład firmie Bomadek. Wszystkie firmy łączy osoba Paula Wesjohanna, szefa koncernu Wiesenhof oraz głównego udziałowca Drob-Packu i Bomadeku.

Według obliczeń Państwowej Inspekcji Pracy z samego Drob-Packu pojechało już około 300 osób. Między nimi Halina Bąk z miasteczka Gracze pod Wrocławiem.

Polityka 30.2006 (2564) z dnia 29.07.2006; Społeczeństwo; s. 86
Reklama