Czy Arktyka się topi? Czy możemy powstrzymać globalne ocieplenie?” – tak swój wykład w Warszawie zatytułował książę Monako Albert II. To jeden z nielicznych panujących polityków, którzy nie ograniczają się do przemówień i reprezentacji: książę poszedł w ślady swego przodka i imiennika, wziął udział w dwu ekspedycjach polarnych, w tym na wyspę Svalbard, by dokładnie udokumentować skalę topnienia lodowców. Nową fotografię wykonano z tego samego miejsca, z którego fotografował pradziadek księcia Albert I prawie dokładnie sto lat temu (ekspedycja z 1906 r.). – Mogliśmy pokazać, że stopiło się 40 proc. lodowca – powiedział książę. – A jak by zareagował mój przodek podróżujący saniami i na nartach, gdyby mu przekazano dzisiejsze ostrzeżenie, iż za 30–50 lat na biegun północny będziemy udawać się łodziami? – pytał zachęcając słuchaczy do większej aktywności w dziedzinie ochrony środowiska. Albert I był promotorem oceanografii: w maleńkim księstwie zakładał instytut oceanograficzny.
Polityka
44.2006
(2578) z dnia 04.11.2006;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 19
Reklama