Archiwum Polityki

Głosy i glosy

USA, Wielka Brytania i Australia, po tak katastrofalnym błędzie w polityce zagranicznej i polityce bezpieczeństwa, znajdują się dziś w pułapce.
Richard Woolcott
znany w Australii emerytowany dyplomata
Mowa oczywiście o interwencji w Iraku. Wypowiedź Woolcotta jest podobno najostrzejszym dotąd głosem krytycznym, mogącym wręcz obalić premiera Australii Johna Howarda, uważanego przez Anglosasów za „trzeci filar” koalicji irackiej (w Iraku służy 700 australijskich żołnierzy, a w regionie Zatoki – 1400). Po krytyce Woolcotta „The Australian”, dziennik rekina prasy Ruperta Murdocha, dotychczas twardego zwolennika polityki Busha, napisał w artykule redakcyjnym, że czas spojrzeć na Irak nowymi oczami. Po drugiej stronie półkuli widzą lepiej?

 

K

iedy służyłem w wojsku, powszechnie zakładano, że biuro każdego wyższego rangą oficera było głównie jego haremem.
Michael Oren
historyk z Ośrodka Szalem w Jerozolimie
Oren służył w armii izraelskiej 30 lat, więc chyba wie, o czym mówi. Socjologowie objaśniają, że społeczeństwo izraelskie, w jakiejś mierze świadomie budowane na wizerunku męskości i siły, przymykało oczy na nękanie seksualne kobiet. Sprawa oskarżonego o gwałt prezydenta Mosze Kacawa, chociaż nie związana z wojskiem, może zmienić mentalność narodową.

 

W

alczę ze zezwierzęceniem i mściwością we włoskim życiu politycznym.
Sandro Bondi
działacz Forza Italia
Bondi od wielu lat jest oddanym zwolennikiem Berlusconiego. Kiedy rząd zaproponował nową ustawę, która zmuszałaby Mediaset (przedsiębiorstwo byłego premiera) do przestawienia jednego ze swoich trzech kanałów telewizji analogowej na naziemny system cyfrowy, Bondi postanowił bronić swego idola.

Polityka 44.2006 (2578) z dnia 04.11.2006; Świat; s. 46
Reklama