Nigdy w Polsce nie mówiono tyle o Trynidadzie i Tobago, wyspiarskim kraju Morza Karaibskiego. Najpierw piłkarze TiT pokazali się na mundialu. Teraz sprowadzamy stamtąd trenera reprezentacji – Holendra Leo Beenhakkera.
W tym roku na wyspach liczy się tylko piłka nożna – dzięki niej o TiT dowiedział się cały świat. – W Trynidadzie i Tobago mieszka niewiele ponad milion osób i tylko niecałe 500 gra zawodowo w piłkę – mówi Beenhakker. – Lubię wyzwania, uwielbiam poznawać różne kultury, inny sposób myślenia i osiągać sukcesy z nowymi zespołami.
W przypadku Trynidadu było to wyzwanie nie lada, ale Leo Beenhakkera ostatecznie obwołano cudotwórcą – trenowany przez niego zespół, jako najmniejsze państwo w historii, zakwalifikował się na mistrzostwa świata.
Polityka
31.2006
(2565) z dnia 05.08.2006;
Świat;
s. 52