[dla każdego]
George Benson, świetny technicznie gitarzysta, przez wielu uważany za następcę Wesa Montgomery’ego, zawsze znakomicie wyczuwał muzyczną koniunkturę, nie zawsze przy tym wykorzystując swoje możliwości. W latach 70., za sprawą takich płyt jak „Breezin” czy „Give Me The Night”, łączących pop z jazzem, stał się niekwestionowaną gwiazdą. W ciągu ostatnich kilkunastu lat zmieniły się jednak gusta publiczności, dlatego też warto posłuchać, czym Benson chce ją dziś zdobyć.
Polityka
29.2000
(2254) z dnia 15.07.2000;
Kultura;
s. 42