Archiwum Polityki

Przemoc w rodzinie

Fundacja Centrum Praw Kobiet przygotowała raport „Przemoc w rodzinie a wymiar sprawiedliwości”.

Wykorzystano ankietę, w której wypowiedziało się 150 sędziów z województwa mazowieckiego.

Za przemoc domową sędziowie uznali powtarzające się przypadki pobicia bez poważnych skutków dla zdrowia poszkodowanej (82,4 proc. wskazań), przypadki uderzenia (73 proc.), cykliczne przypadki agresji werbalnej (70 proc.), powtarzające się szyderstwa, deprecjonowanie cech osobistych, pracy i umiejętności (67 proc.), pobicia z uszczerbkiem dla zdrowia (58 proc.).

Dla ponad trzech czwartych badanych sędziów (77 proc.) przemoc rodzinna związana jest z nadużywaniem alkoholu przez mężczyznę.

Ale równocześnie aż 72 proc. sędziów uważa, że ofiary przemocy domowej same się do niej przyczyniają.

Tylko 18 proc. sędziów było zdania, że ofiary swoim zachowaniem nie prowokują sprawcy, a 9 proc. nie potrafiło określić swojego stanowiska.

Prawie połowa respondentów stwierdziła, że akty prowokacji zdarzają się często.

Na deklarowane stanowisko wyraźnie wpływa staż pracy sędziego. Sędziowie pracujący dłużej niż 20 lat częściej uważali, że to kobiety swym zachowaniem przyczyniają się w pełni lub w pewnym sensie do przemocy, jakiej doświadczają.

Połowa sędziów wskazywała na przyczyny zadawania przemocy, które łagodzą odpowiedzialność sprawcy. Są to: choroba psychiczna mężczyzny, agresja werbalna kobiety, irytujące zachowanie kobiety i zdrada.

Większość sędziów uważa, że organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości podchodzą z pobłażaniem do przemocy wśród osób o niskim statusie społecznym.

Szczególnie dla sędziów o długim stażu pracy przemoc w takich rodzinach wydaje się czymś „naturalnym” i możliwym do tolerowania.

Polityka 32.2006 (2566) z dnia 12.08.2006; Społeczeństwo; s. 78
Reklama