Archiwum Polityki

Był(łże) bal

W ostatni piątek w naszej siedzibie przy ulicy Słupeckiej ze wszystkich sił obchodziliśmy 50 urodziny „Polityki”. Teraz, gdy jest po balu i stopniowo powraca pamięć, a obrazy zaczynają się układać w sensowną całość, jasno widać, jak doniosłym i atrakcyjnym towarzysko był on wydarzeniem.

Wśród kilkuset gości dało się zauważyć jednego byłego prezydenta, kilku premierów z okresu III RP, jednego premiera sprzed tego okresu, a także jednego przyszłego premiera z Krakowa. Obecni byli wybitni ludzie nauki, polityki, pióra, pędzla, filmu oraz wybitni ludzie z pozostałych dziedzin, tworzący szeroko rozumianą łże-elitę.

Przywitał ich uroczyście redaktor Jerzy Baczyński, który w mowie inauguracyjnej naszkicował krótko historię pisma, podziękował wszystkim, którzy je w ciągu ostatniego półwiecza tworzyli, a następnie nakreślił główne cele imprezy oraz poinformował, w których dokładnie miejscach budynku będzie je można bez żadnych ograniczeń realizować. Po nim przemówił Mieczysław F. Rakowski, długoletni redaktor naczelny „Polityki”, który nie krył wzruszenia, ale i zdziwienia faktem, że tygodnik będący zwykłą spółdzielnią pracy może istnieć i mieć się coraz lepiej.

Potwierdza się opinia, że spółdzielnie mają w naszym kraju przyszłość – zakończył M.F.R., wywołując na sali charakterystyczny szmer o wiadomym wydźwięku.

W odczytanym gościom liście nieobecny na balu inny były naczelny „Polityki” Jan Bijak rzucił fundamentalne dla minionych 50 lat pytanie: „Czy można było lepiej?”. I aby nie trzymać zebranych w krępującej niepewności, zapewnił, że zważywszy na czas i otoczenie, lepiej się nie dało. „A czy można było gorzej?” – zapytywał siebie Bijak, podczas gdy sala zamarła w nerwowym oczekiwaniu. „Tak, można było”, nie krył, dodając, że „z tej szansy akurat korzystaliśmy umiarkowanie”.

List od prezydenta Lecha Wałęsy sala usłyszała w interesującej interpretacji Janiny Paradowskiej – publicystki „Polityki”, a ostatnio także znanej aktorki scen warszawskich.

Polityka 10.2007 (2595) z dnia 10.03.2007; s. 86
Reklama