Archiwum Polityki

Opera do czytania

[dla koneserów]

Postać Papageno kojarzyła się dotychczas wyłącznie z operą Mozarta „Czarodziejski flet”. Od niedawna Papageno pojawił się w nowej roli – firmuje swym imieniem nowe czasopismo poświęcone – jak głosi podtytuł – „operze, baletowi, operetce i musicalowi”. Przyjęcie na patrona wesołego i błazeńskiego ptasznika sugeruje, że zawartość będzie dość lekka. I tak jest w istocie. Nowoczesna, magazynowa forma, krótkie teksty, liczne ilustracje, sporo humoru i ciekawostek ze świata, być może nie zadowolą wyrafinowanych melomanów, ale zachęcą do czytania średnio- i małozaawansowanych miłośników opery. Wydawcą „Papageno” jest Fundacja Opera działająca przy Teatrze Wielkim w Warszawie. Stąd w pierwszym numerze najwięcej miejsca (za dużo) poświęcono tej stołecznej instytucji muzycznej. To właściwie jedyny zarzut; jeżeli ma być o życiu muzycznym, to niech będzie także o innych miejscach, w których dzieje się coś ciekawego. Z satysfakcją odnotowałem natomiast wspomnienia poświęcone osobom czterech ostatnio zmarłych, którzy – każdy na swój sposób – tak wiele zrobili dla teatru operowego w Polsce: śpiewaka Andrzeja Hiolskiego, tancerza Stanisława Szymańskiego, reżysera niemieckiego Augusta Everdinga i niezrównanego popularyzatora bel canta – prof. Janusza Łętowskiego.

Pojawienie się „Papageno” na rynku prasowym okazało się udane. Oby tylko jego żywot nie zakończył się po kilku numerach. P.Sa.

[dla każdego]
[dla koneserów]
[dla najbardziej wytrwałych]
[dla mało wymagających]
Polityka 27.2000 (2252) z dnia 01.07.2000; Kultura; s. 44
Reklama