Sklepy internetowe dopiero raczkują. Firma badawcza Global eMarketing szacuje, że łączne obroty działających w ubiegłym roku w Polsce 650 takich sklepów wyniosły niewiele ponad 20 mln zł. Blisko połowa z nich sprzedała towar wartości poniżej 10 tys. zł, czyli tyle co nic. Polscy internauci korzystali przede wszystkim ze sklepów zagranicznych, bowiem ich łączne wydatki sięgnęły 110 mln zł. To też niewiele, ale trudno się dziwić, że internauci wolą zagraniczną konkurencję, skoro w Polsce dopiero powstają systemy szybkiej autoryzacji kart płatniczych, banki nie potrafią sprawnie zrealizować czeków, a głównym dostawcą zamówionych towarów pozostaje powolna Poczta Polska. Sytuacja się zmieni, gdy sklepy, banki i firmy kurierskie zauważą, że dobrze zorganizowany handel detaliczny poprzez Internet stwarza szansę na wielki obrót i wielkie zyski.