Czego to ludzie nie gadają! Podobno w okolicach Ustki rybacy wyłowili butelkę. Był w niej liścik: „Jestem na wyspie bezludnej. Tutaj nie ma posła Niesiołowskiego, rzecznika Lufta, brydżysty Żaka (z asem w rękawie), premiera Buzka, przewodniczącego Mariana, sztabów wyborczych, rozruchu kampanii prezydenckiej. Piszę o tym, żeby was szlag trafił z zazdrości...” To oczywiście bujda. Jaki list, jaka butelka? Inna rzecz – nie brak dziś grymaśników i malkontentów.
Polityka
27.2000
(2252) z dnia 01.07.2000;
Groński;
s. 93