Niesieni patriotyczną falą nie popadnijmy ponownie w jednostronność czczenia wyłącznie przegrywanych powstań. Upomnijmy się także o majstrów, kupców, inżynierów... Mamy okazję: 80 lat temu prawa miejskie otrzymała Gdynia, zbudowane od podstaw na miejscu kaszubskiej wsi miasto i port, „brama na świat” II RP, stworzona „z morza i marzeń”.
Ma kłopot Zdzisław Rozwadowski, świeżo upieczony dowódca pierwszego szwadronu 2 Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich. W jednej z restauracji Wejherowa żegnał właśnie dotychczasowego dowódcę i świętował własny awans. Ledwo wrócił na kwaterę, gdy otrzymał pilny rozkaz: „Szwadron 1 w pełnym składzie wyruszy do m. Gdingen (Gdynia) i we wczesnych godzinach rannych nawiąże tam kontakt z morzem”. Tylko tyle. Żadnych szczegółowych instrukcji. Rozwadowski siedzi na łóżku i medytuje, na czym właściwie ma polegać rola jego szwadronu.
Pomocnik Historyczny
Nr 4/2006
(90068) z dnia 26.08.2006;
Pomocnik Historyczny;
s. 23