[dla każdego]
Oryginalnością filmu jest, że jego sedna nie stanowi ani akcja, ani dramat, jak najczęściej w kinie bywa, lecz sam w sobie charakter na tle środowiska. Pittsburgh uchodzi za okolicę najmniej pociągającą w Ameryce i Hollywood się nim nie interesuje; mówi się, że ma trzy pory roku: ze śniegiem, z deszczem albo z wiatrem. Niemniej jest to ośrodek przemysłu stalowego i metropolia, którą stać na ambicję kulturalną: działa tu powieściopisarz Tripp, w wieku już zaawansowanym, zarazem wykładowca sztuki pisania w kolegium.
Polityka
10.2001
(2288) z dnia 10.03.2001;
Kultura;
s. 40