Archiwum Polityki

Pojemna szuflada

[warto mieć w biblioteczce]

Kazimierz Wyka: Stara szuflada i inne szkice z lat 1932–1939. Opracował Maciej Urbanowski. Wydawnictwo Literackie. Kraków 2000, s. 773

Wydawnictwo Literackie w serii „Pism” systematycznie przypomina prace Kazimierza Wyki (1910–1975) – jednego z najwybitniejszych historyków literatury i krytyków. W 1997 r. wznowiono klasyczną jego książkę „Rzecz wyobraźni”, teraz z kolei możemy zapoznać się z poszerzonym wydaniem „Starej szuflady” (pierwsze wyd. w 1967 r.). Obszerny tom uwzględnia szkice i artykuły poświęcone literaturze i kulturze z lat 1932–1939, a więc z początkowego okresu pracy Kazimierza Wyki. Młody podówczas autor pozostawał pod ideowym patronatem Norwida i Stanisława Brzozowskiego, jego twórczość wyznaczał krąg laickiego personalizmu.

Dzięki znacznemu poszerzeniu dawnego, autorskiego wydania „Starej szuflady” czytelnik z łatwością spostrzeże, jak ciekawą, niejednokrotnie wybitną osobowością odznaczał się jej autor już jako bardzo młody człowiek. Wyka chętnie pisał o twórczości pisarzy swego pokolenia, dokonując pierwszych rozpoznań ich utworów. Spośród jedenastu rozdziałów „Starej szuflady” (opatrzonych „Aneksem”) odnotujmy szkice o „Nocach i dniach”, o książkach Gojawiczyńskiej, Rembeka, Nałkowskiej, Adolfa Rudnickiego, o Tetmajerze i Przybyszewskim. W przedmowie do pierwszego wydania „Starej szuflady” autor określił się, przypominając swój młodzieńczy dorobek, dowcipnym i trafnym słowem „pracuś”. Wzorem sumienności i pracowitości pozostał do końca życia. Jeśli dodać, że pisał wspaniałym językiem i miał na literaturę niezwykły słuch, chce się obcować z zawartością wszystkich jego szuflad.

[lektura obowiązkowa]
[warto mieć w biblioteczce]
[nie zaszkodzi przeczytać]
[tylko dla znawców][czytadło][złamane pióro]

Polityka 10.2001 (2288) z dnia 10.03.2001; Kultura; s. 51
Reklama