Archiwum Polityki

Banki jak duchy

Rozwój w Polsce Internetu, aczkolwiek nie tak szybki jak oczekiwano, skłania bankowców do nietypowych działań. W ciągu ostatnich miesięcy rozpoczęły działalność trzy banki wirtualne: Inteligo, mBank i Volkswagen Bank. Żaden z nich nie ma oddziałów, własnych bankomatów i innej kosztownej infrastruktury. Zlecenia składa się przez Internet, telefon stacjonarny lub komórkę. To co najważniejsze, czyli komunikacja między bankiem a klientem, odbywać ma się automatycznie i w cyberprzestrzeni. Nowe banki liczą, że w ciągu kilku miesięcy zdobędą w sumie kilkaset tysięcy klientów, ale na razie nie chwalą się ich liczbą. Na starcie niemieckie Inteligo wsławiło się potężną kampanią reklamową i zanikiem dobrych obyczajów dezawuując poczynania tradycyjnie działającej konkurencji. Pozostali wirtualni bankierzy wykazują więcej cierpliwości. Ich oferta oprocentowania rachunków rzeczywiście jest w tej chwili bezkonkurencyjna. Czy Polacy pokochają banki, których nie widać?

Polityka 23.2001 (2301) z dnia 09.06.2001; Gospodarka; s. 66
Reklama