Archiwum Polityki

Polska szybsza niż Ameryka

Światowa gospodarka zwalnia i to bardziej niż jeszcze niedawno oczekiwano. W I kwartale br. produkt krajowy brutto w Stanach Zjednoczonych wzrósł tylko o 1,3 proc., w Niemczech o 0,4 proc., a we Francji o 0,5 proc. Alan Greenspan, szef amerykańskiego banku centralnego, ostrzega, że to nie koniec kłopotów. Tempo rozwoju i produkcji jeszcze spadnie. W Europie nasilą się też trudności z utrzymaniem w ryzach inflacji. Na tym tle polska gospodarka nie wygląda jeszcze tak źle. W I kw. br. nasz produkt krajowy brutto wzrósł przypuszczalnie o 2 proc., a Rada Polityki Pieniężnej, tak mocno krytykowana za wstrzemięźliwość w obniżaniu stóp procentowych, inflację utrzymuje w ryzach. Przez ostatnie lata przyzwyczailiśmy się jednak do znacznie szybszego rozwoju, wzrostu produkcji przemysłowej i mniejszego bezrobocia. Prognozy wzrostu PKB w całym 2001 r. spadły już, w zależności od poziomu optymizmu, do 3–3,8 proc. Tak źle nie było od lat, a kłopoty innych oczywiście nie są żadnym pocieszeniem.

Polityka 23.2001 (2301) z dnia 09.06.2001; Gospodarka; s. 66
Reklama