Artykuł red. Anny Szulc (POLITYKA 10) w sposób obiektywny i prawdziwy przedstawił konflikt: rada i radni dzielnicy VII kontra rada i radni miasta Krakowa odnośnie zamierzonej inwestycji Center Ivaco-Cracovia. Inwestycja od początku nie cieszy się poparciem nie tylko mieszkańców dzielnicy VII (dawny Zwierzyniec), ale również większości krakowian, także historycy i naukowcy krakowscy wyrazili się negatywnie o idei budowy w tej części Krakowa przez niemiecką firmę supermarketu. (...)
Uważamy, że nie Ivaco uratuje sport, a właściwie IlI-ligową drużynę piłkarską, a właściwi działacze (jak dr Lusgarten). Obecni działacze Cracovii chcą tylko brać, nic w zamian nie dając – vide ruiny i zgliszcza basenu-stadionu lekkoatletycznego; obiekty te kiedyś były wizytówką Krakowa, a dzisiaj kto zobaczy, zapłacze. Dlatego popieramy decyzję pana wojewody małopolskiego – podjętą zgodnie z prawem i wolą większości krakowian, wstrzymującą rozpoczęcie inwestycji Ivaco. Liczymy, że pan wojewoda małopolski nie ugnie się pod presją prasy, działaczy Cracovii i szalikowców, którym udało się zaskoczyć policję. Bandytyzm w Krakowie nie przejdzie! Dziwimy się też, że prezes Cracovii Palczewski szedł w jednym szeregu z bandytami, którzy mając piękne klubowe szaliczki na szyjach czy twarzach zdemolowali pół Krakowa, nie zapominając o ograbieniu Jubilera i innych sklepów (po drodze).