Prof. A. Milanowski, kierownik Kliniki Pediatrii w Instytucie Matki i Dziecka, stara się (POLITYKA 17) nakłonić Ministerstwo Zdrowia do wyasygnowania środków na ogólnopolskie badania przesiewowe noworodków w kierunku mukowiscydozy (...) Takie badania prowadzone są we Włoszech i na Białorusi. Nie wykonuje się ich w Niemczech, we Francji, w Wielkiej Brytanii ani w USA. W kilku z wymienionych krajów prowadzi się jedynie badania pilotażowe, opieką otaczane są natomiast rodziny ryzyka mukowiscydozy. W artykule wspomina się o przeciwnikach przesiewu. Należy do nich większość genetyków klinicznych. Wspomina się również o kosztach badania. Koszt wykrycia jednego dziecka z mukowiscydozą w proponowanym przesiewie wynosi ok. 25 tys. dol. Dla porównania w USA opieka nad dzieckiem z łagodną formą mukowiscydozy wynosi ok. 7 tys. dol. W przypadku postaci ciężkiej koszty wzrastają do 40 tys. dol. (...) Przed wprowadzeniem przesiewu w całej Polsce organizatorzy powinni odpowiedzieć na szereg pytań. Jedno z nich dotyczy protokołu postępowania w przypadku wykonywanych w ramach projektu badań genetycznych. Czy 400 rodzin z podejrzeniem mukowiscydozy wyraziło formalną zgodę na wykonanie tego typu testów? Wczesne wykrycie dziecka z mukowiscydozą nie podlega dyskusji. Wydaje się, że w świetle wyników uzyskanych z prowadzonych do tej pory wstępnych badań przesiewowych i zaleceń Polskiej Grupy Roboczej Mukowiscydozy środki Ministerstwa Zdrowia powinny być wydane na kształcenie lekarzy w wykrywaniu choroby, na zakupy aparatury do badań chlorków w pocie, na leczenie chorych i opiekę nad ich rodzinami.