Archiwum Polityki

Z kampanią po kraju

Choć partyjni liderzy spotykają się tylko podczas debat telewizyjnych, to cały czas, mimo że oddaleni od siebie o setki kilometrów, zwalczają się na odległość.

W tej kampanii liczą się tylko lokomotywy, bo za nimi jak wagony podążają media. To wypowiedzi liderów są śledzone i cytowane. Trzeba tyko zadbać, by była telewizja i pokazała coś na żywo. Słowa rzucone w niewielkim miasteczku media przekażą na cały kraj. Przez ostatni tydzień obserwowaliśmy z bliska pojedynek na słowa, haki i wirusy.

Gdzie stało ZOMO?

Donald Tusk, Politechnika Gdańska, niedziela, 7 października

Matecznik Platformy Obywatelskiej, to tutaj miała ona dwa lata temu 46 proc. poparcia, PiS – 26, a SLD tylko 7.

Teraz jest jak z podręcznika amerykańskiej kampanii. Na mały dziedziniec politechniki zjechali działacze z całego regionu. Jest niebiesko. Telebim, kamera na teleskopie, flagi i plakaty. Wszystko podporządkowane telewizji. Krótkie wystąpienia liderów, kilka bon motów, dowcipy przerywane okrzykami klakierów. Trochę zadumy nad Polską. I wielkie show. Obok Donalda Tuska legendy Solidarności – Jerzy Borowczak, Bogdan Borusewicz, Arkadiusz Rybicki, który własnoręcznie na sklejce spisał 21 postulatów Sierpnia ’80.

– W chwilach najtrudniejszych wiedzieliśmy, gdzie stoi ZOMO, a gdzie Solidarność – mówi Tusk ze sceny. – Nie musimy robić z tego, jak inni, propagandy. To nie jest przemówienie do członków Platformy, a do telewidzów i Jarosława Kaczyńskiego.

– Nie godzimy się na kłamstwo i oszustwo jako sposób rządzenia – mówi Tusk. – Musimy mieć władze, które ufają Polakom, a nie tylko sobie.

Klakierzy w koszulkach ze Sławkiem Nowakiem (liderem listy PO w Gdańsku) krzyczą: – Donald Tusk, Donald Tusk! A potem już ostry atak na PiS prowadzi Sławomir Nowak: – To tu są ludzie, którzy strajkowali, byli internowani.

Nowak do PiS: – Jak przyzwoici ludzie z Solidarności mogą godzić się na towarzystwo Kurskiego, Bendera, Sobeckiej.

Polityka 42.2007 (2625) z dnia 20.10.2007; Raport; s. 13
Reklama