Nadal rosną ceny mieszkań i domów. W ciągu roku ceny lokali w Warszawie, Krakowie i kilku innych dużych miastach wzrosły o 50–70 proc. Wszystko z powodu gwałtownie rosnącego (dzięki względnie tanim kredytom) popytu, tendencji do stopniowego wyrównywania się cen nieruchomości w krajach Unii i bezwzględności deweloperów, którzy bez skrupułów wykorzystują hossę. Ponieważ nadal drożeją materiały budowlane i robocizna, a popyt nie maleje, to trudno liczyć, że w przyszłym roku ceny staną.
Polityka
46.2006
(2580) z dnia 18.11.2006;
Gospodarka;
s. 46