Kiedy za oknem sypie śnieg – a tego w ostatnich latach w Polsce nie brakuje – to znak, że pora na narty. Gdzie jechać, ile to będzie kosztować, co nowego na trasach – piszemy w cyklicznym (już piątym) przedsezonowym przewodniku narciarskim Polityki
Nasz kraj nie jest i pewnie nigdy nie będzie (głównie z powodów terenowych) rajem dla narciarzy. Jednak z każdym sezonem da się tutaj jeździć coraz bardziej po ludzku. Głównie dlatego, że inwestorzy zauważyli, iż sporty zimowe to dobry interes. Dzięki inwencji biznesmenów i samorządowców mapa narciarska polskich gór staje się bogatsza, rośnie konkurencja i standard usług.
Na początku roku oddano do użytku stok w Przemyślu, obok Parku Miejskiego. Dwie trasy o łącznej długości 1600 m, sztucznie oświetlone i naśnieżane.
Polityka
46.2006
(2580) z dnia 18.11.2006;
Poradnik;
s. 88