Archiwum Polityki

Austria, Włochy, Szwajcaria: narciarskie huśtawki

Prezentujemy kilka szczególnych miejsc. To ośrodki z tzw. huśtawkami, a więc dysponujące rozbudowaną siecią kolejek i tras tak połączonych, by startując z jednego miejsca, dało się zjeżdżać z co najmniej kilku szczytów i powrócić do punktu wyjścia.

Wiele alpejskich regionów reklamuje swoje tereny, podając ogólną długość tras i liczbę wyciągów, co wygląda imponująco. Niestety rzadko są to trasy i wyciągi połączone w jedną całość. Nawet z superskipasem na kilkaset kilometrów tras nie da się z nich skorzystać bez zdejmowania nart i siadania do samochodu, aby przejechać do innej stacji, a nawet miejscowości.

Dla rasowych narciarzy wybraliśmy więc kilka ciekawych huśtawek w Austrii, Włoszech i Szwajcarii.

Saalbach–Hinterglemm–Leogang

Coraz więcej dobrego słychać o tym austriackim terenie, położonym na południe od Salzburga, niedaleko bardzo popularnych w Polsce Zell am See i Kaprun. Ośrodek ten wyrasta na jedną z największych atrakcji austriackich Alp. Jest tu wiele długich łatwych i średnio trudnych tras, ale są i czarne wyzwania, jak 4-kilometrowy zjazd z północnego stoku Shatterberga przy różnicy wzniesień 1017 m. Startując z Hinterglemm, zjeżdżając i wsiadając na kolejne równoległe wyciągi można przez Saalbach dotrzeć do odległego o kilkanaście kilometrów Leogang i z powrotem – w ten sposób zalicza się aż dziesięć wzniesień. Większość stoków to dobrze nasłonecznione zbocza południowe. Bogata jest oferta apres-ski. Najwygodniej ulokować się w Saalbach, znajdującym się w środku „karuzeli”, znacznie spokojniejsze jest Leogang. A na wypadek kłopotów ze śniegiem poza ścisłym sezonem (bo góry nie są bardzo wysokie – do 2100 m) zawsze jest pod ręką lodowiec Kitzsteinhorn w Kaprun.

Ischgl

To zachodni kraniec Austrii, wysoki Tyrol, blisko granicy ze Szwajcarią, z którą zresztą teren narciarski Ischgl ma połączenie (Samnau – jest to strefa wolnocłowa).

Polityka 46.2006 (2580) z dnia 18.11.2006; Poradnik; s. 94
Reklama