Archiwum Polityki

Jeszcze ich popamiętają

Donald Tusk ostrzegał, że funkcjonowanie na szczytach władzy dwóch bliźniaków Kaczyńskich na raz to przesada, która może mieć poważne następstwa. I niestety miał rację, bo jak ujawniły media, dziennikarka programu BBC Newshours, która przeprowadziła niedawno wywiad z Lechem, sądziła, że rozmawia z Jarosławem. Przypuszcza się, że podczas wizyty na Downing Street Lecha za Jarosława (ewentualnie na odwrót) wziął także premier Blair. W Buckingham Palace gorączkowo ustala się, z kim naprawdę spotkała się królowa Elżbieta, niepokój wyrażają także Niemcy, niepewni tego, kto złożył im niedawno oficjalną wizytę.

Za wcześnie dziś wyrokować, czy całe zamieszanie to kolejny błąd wynikły z nieprecyzyjnego tłumaczenia, czy raczej efekt zainicjowania przez Kaczyńskich nowej strategii w stosunkach międzynarodowych, zmierzającej do tego, żeby Europa wreszcie ich popamiętała. Wiadomo, że europejscy partnerzy od dawna wysuwają zastrzeżenia pod adresem polskiego prezydenta. Ale dziś widać wyraźnie, że są one oparte na grubym nieporozumieniu – partnerzy ci po prostu nie znają prawdziwego Lecha Kaczyńskiego i wciąż biorą go za kogoś innego. Fakt, że w tych warunkach potrafi on z kimkolwiek prowadzić poważny międzynarodowy dialog, z pewnością świadczy o nim jak najlepiej.

Polityka 46.2006 (2580) z dnia 18.11.2006; Fusy plusy i minusy; s. 109
Reklama