Rząd sprzedał zagranicznym inwestorom 10-letnie euroobligacje wartości 750 mln euro. To już piąta z kolei i najwyższa tego rodzaju emisja. Ministerstwo Finansów nie miało żadnych kłopotów ze sprzedażą. Popyt znacznie przekroczył podaż. Polska gospodarka, mimo wszystkich jej kłopotów, jest za granicą na tyle dobrze oceniana, że oprocentowanie europożyczki (5,5 proc.) mogło być niższe od poprzednich. Bardzo podobne warunki na międzynarodowym rynku uzyskują wyżej od nas notowani Węgrzy. Szkoda tylko, że aż pół miliarda z tej sumy będzie przeznaczone na sfinansowanie bieżących potrzeb budżetu, a tylko 250 mln euro trafi na rachunek walutowy rządu służący m.in. do wcześniejszych spłat zagranicznego długu.
Polityka
6.2001
(2284) z dnia 10.02.2001;
Gospodarka;
s. 58